Zmyślony Klub >D

Aya

-czyli ty też jeszcze nie byłaś z nikim w łóżku..*zauważył* ja ostatnią moją dziewczynę, w Sheffield, rzuciłem za to, że tak szybko chciała się ze mną przejechać.

yuriko

-No, nie byłam. *Odpowiada.* -Cóż, nie dziwię jej sie. *Uśmiech.*

Aya

-heh. no cóż.. ja tego nie rozumiałem. dla mnie miłość to coś więcej niż tylko jedna noc zabawy w łóżku...

yuriko

- Nie, no pewnie. Ale ta 'zabawa' też sie przydaje. *Uśmiecha się.*

Aya

-tjaaa. przydaje się. *odpowiedział z uśmiechem* wracamy?

yuriko

- No, możemy. *Odpowiedziała bez przekonania, i już przez całą imprę była przybita. Wracają.*

Aya

-co jest? *zauważył, że dziewczyna nie jest zbytnio w humorze*

yuriko

-Nic, jakoś mi głucho po tej imprze.

(bo oni juz wracają.)

Aya

-hmm. mi też jakoś dziwnie.

yuriko

*Wszyscy już poszli, więc TiFi mogła otwarcie powiedziec Alexowi, co naprawdę się dzieje.* -Nobo widzisz. Ja jestem strasznie szczera i odważna i teraz jest tak samo. Po prostu źle mi, bo też chciałam iśc z tobą do łóżka. *Powiedziała bez lęku.*

Aya

-aaa...aha. *powiedział beznamiętnie*

yuriko

-Dobra. Fajnie było, ale sie zmyło, nie? To narka *Pocałowała go szybko i namiętnie w usta, a potem uciekła.*

Aya

-nara... *stał jeszcze samotnie przez chwilę, ale potem ruszył w stronę domu*

yuriko

[Następnego dnia w szkole]

*TiFi wyraźnie unikała jakiego kolwiek kontaktu wzrokowego. Jednak na przerwie szła tak zamyślona, że na niego wpadła.* - Ojezu, przepraszam!

Aya

-nie szkodzi *wyszczerzył dwa rzędy prostych i białych zębów*. miło cię znowu widzieć.